Pęknięcia i rysy na lakierze samochodu wyglądają kiepsko. Co więcej, często są pierwszym krokiem do rdzewienia i korozji całej karoserii. Lakier pełni nie tylko funkcje estetyczne, ale także ochronne – dlatego warto uważnie go pielęgnować, a powstałe uszkodzenia naprawiać możliwie szybko, na bieżąco. Jak radzić sobie z małymi rysami, głębszymi uszkodzeniami oraz niewielkimi dziurami w karoserii bez oddawania samochodu do blacharza?
Pierwszym, łatwym sposobem są kredki lub pisaki do lakieru. Najlepiej wybrać te dostępne u producenta samochodu – będą odpowiadały kolorowi karoserii. Kredki w zasadzie jedynie maskują zarysowanie, nie jest to więc rozwiązanie trwałe i ostateczne. Pisak z lakierem nieco lepiej je zabezpiecza, odcinając drogę rdzy. Najlepszym jednak sposobem będzie zastosowanie zestawu naprawczego. Takie zestawy można zwykle kupić w salonie producenta. W ich skład wchodzą dwie fiolki, podobne do lakierów do paznokci, z analogicznymi pędzelkami. Pierwsza zawiera podkład, druga lakier.
Takie uszkodzenie będzie wymagało szlifowania. Należy sięgnąć po papier ścierny o różnych ziarnistościach. Najpierw ściera się miejsce uszkodzone, także ściągając z niego ewentualną rdzę. Następnie należy oszlifować lekki naddatek nieuszkodzonego lakieru dookoła, by upewnić się, że korozja nie postępuje. Następnie trzeba odtłuścić miejsce uszkodzenia i nałożyć specjalną szpachlę. Po jej wyschnięciu ponownie polerujemy powierzchnię – średnim, a potem coraz drobniejszym papierem, by powierzchnia była możliwie gładka. Ostatnim krokiem jest oklejenie miejsca uszkodzenia taśmą, spryskanie podkładem, przeszlifowanie go po wyschnięciu i nałożenie lakieru.
Jeśli uszkodzony jest nie tylko lakier, ale i karoseria, niezbędne będzie załatanie dziury włóknem szklanym (w rękawiczkach!), a następnie żywicą epoksydową i utwardzaczem. W tym przypadku przydają się również gotowe zestawy naprawcze, zawierające wszystko co niezbędne. W taki sposób można samodzielnie naprawić tylko niewielkie uszkodzenia karoserii.